Przed nami wakacje. Czas długich podróży. Czy wysokie ceny paliwa wpływają na przyzwyczajenia kierowców? Można przecież jeździć mniej lub wolniej, by ograniczyć spalanie. A jak to wygląda w praktyce? Sprawdził to dostawca popularnej nawigacji NaviExpert.
Pierwszą kwestią, którą postanowili zweryfikować eksperci zajmujący się nawigacją była ta związana z liczbą pokonywanych przez kierowców kilometrów. Specjaliści z Telematics Technologies wzięli pod lupę średnią dzienną liczbę kilometrów przypadającą na statystycznego użytkownika aplikacji. Porównanie dotyczyło ostatniego miesiąca (25.05-22.06) oraz analogicznego okresu z ubiegłego roku, gdy cena za litr paliwa była na poziomie 5,3 zł. Co wynika z danych? Okazuje się, że w tym aspekcie praktycznie nic się nie zmieniło i dystanse pokonywane przez korzystających z nawigacji kierowców są na takim samym poziomie jak rok temu.
To może drugi trop? Skoro nie zamieniliśmy masowo aut na komunikację publiczną, być może chociaż większą uwagę zwracamy na to, jak jeździmy?
Co wiemy z teorii? M.in. to, że od pewnego progu prędkości spalanie wyraźnie rośnie. O ile fakt, czy jedziemy 50 czy 90 km na godzinę nie robi dla naszego portfela większej różnicy, tak już przy dalszym wzroście prędkości znacząco zwiększa się opór powietrza, który wpływa na szybsze zużycie paliwa. Zwiększenie prędkości ze 100 do 140km/h potrafi podnieść spalanie o 2-4l na 100km. Bazując na danych pochodzących od kierowców korzystających z systemu NaviExpert oraz monitoringu pojazdów GPS eksperci z Telematics Technologies sprawdzili, jak kierowcy zachowywali się na drogach, na których dozwolona prędkość wynosi więcej niż 90km/h. W ramach badania przeanalizowali przyzwyczajenia 5000 kierowców, którzy w analizowanych okresach przejechali po trasach szybkiego ruchu ponad 2,3 mln km. Analizy dotyczą dwóch dwutygodniowych okresów – od 28 kwietnia do 12 maja (cena pb95 6,5 - 6,85 zł) oraz od 9 do 23 czerwca (cena pb95 w okolicy 8zł). Co z nich wynika?
- Z naszych danych wynika, że w ostatnich dwóch tygodniach na drogach szybkiego ruchu wzrósł udział procentowy kilometrów pokonywanych zgodnie z przepisami. Spadł natomiast udział tych pokonywanych z przekroczeniem prędkości - i to szczególnie widać na autostradach - tłumaczy Katarzyna Przybylska z Telematics Technologies. A konkretnie? - W czerwcu udział procentowy kilometrów pokonywanych z przekroczeniem o mniej niż 10km/h spadł na autostradach o ponad 11%, z przekroczeniem w przedziale 10-30km/h o 5% - dodaje Przybylska.
Jak się jednak okazuje, wyższe ceny benzyny nie zrobiły wrażenia na kierowcach, którzy przekraczali - tak w kwietniu, jak i w czerwcu dozwolone ograniczenia na autostradach o więcej niż 30km/h.
A jak sytuacja wyglądała na trasach szybkiego ruchu, z niższymi ograniczeniami prędkości, czyli między 100 a 120km/h? Tutaj także wzrósł udział kilometrów pokonywanych zgodnie z przepisami i spadł udział tras z przekroczeniami poniżej 10km/h, w przedziale 10-30km/h, ale także - między 30-50km/h.
Czy kierowcy zwolnili na dobre?
Z przeanalizowanych przez Telematics Technologies danych wynika, że to, co dzieje się w prawie i na rynku cen paliw wywiera wpływ na zachowanie kierowców. Czy jednak będzie to efekt długotrwały? Tu warto przypomnieć sytuację z początku roku, kiedy kierowcy pod wpływem wyższych mandatów za przekroczenie prędkości zwolnili. Było to widać w styczniu, ale już w lutym sytuacja zaczęła wracać do normy. Być może teraz będzie inaczej, bo kierowcy będą sobie przypominać o skutkach nieekonomicznej jazdy za każdym razem podczas tankowania auta.
Niewykluczone, że wpływ na zachowanie kierowców i przedłużenie efektu "spowolnienia" będzie miał też jeszcze jeden fakt. Od 17 czerwca dostęp do punktów karnych zebranych przez kierowców mają ubezpieczyciele, którzy już zapowiedzieli, że będą te informacje wykorzystywać do podnoszenia składek OC.
- Z naszych analiz wynika, że próg bólu, jeśli chodzi o cenę paliwa nie został jeszcze przekroczony. Ale zarówno wśród klientów indywidualnych, jak i korporacyjnych, które zarządzają całymi flotami pojazdów widzimy już wzrost zainteresowania technikami obniżającymi spalanie paliwa. W tym zresztą staramy się aktywnie pomagać. Tak w nawigacji, jak i aplikacji dla kierowców flotowych udostępniamy funkcję analizy stylu jazdy kierowcy i spersonalizowanych wskazówek wspierających jego optymalizację, co wpływa nie tylko na bezpieczeństwo, ale także na obniżenie spalania– mówi Przybylska. I dodaje – Ponadto, przy wytyczeniu trasy w nawigacji dajemy naszym użytkownikom do wyboru kilka opcji dojazdu z podsumowaniem prognozowanych kosztów podróży, wynikających z szacowanego zużycia paliwa czy opłat za autostrady. I choć nie zawsze wybór jest oczywisty – czego przykładem może być trasa z Poznania do Kołobrzegu, na której można zaoszczędzić 45 minut… albo sumując koszt paliwa i bramek łącznie aż 116 zł w jedną stronę - to najważniejsze by wybierać świadomie.